Walka z epidemią Eboli w Gwinei
W czasie epidemii wirusa Ebola w Afryce Zachodniej, zostałem skierowany przez Gobalną Sieć Walki z Epidemiami Światowej Organizacji Zdrowia (WHO/GOARN) do prowincji Boffa w Gwinei. Pomagałem lokalnym służbom w nadzorze nad podejrzeniami zachorowań na gorączkę krwotoczną Ebola, śledzeniu kontaktów oraz ogólnej koordynacji walki z epidemią.
W czasie epidemii wirusa Ebola w krajach Afryki Zachodniej, pracowałem przez 6 tygodni, wspierając lokalne służby w walce z epidemią w prowincji Boffa w Gwinei. W tym czasie w krajach dotkniętych epidemią Eboli zaangażowanych było wielu ekspertów z krajów europejskich oraz ze Stanów Zjednoczonych. Tego typu wsparcie było konieczne, ponieważ trzy kraje dotknięte epidemią miały niewystarczającą liczbę personelu medycznego, jak również brakowało ekspertów zdrowia publicznego. Ponadto w wielu regionach ludność była niechętna walce z epidemią, ponieważ nie była rzetelnie informowana. Moim zadaniem była pomoc lokalnym służbom w nadzorze nad podejrzeniami zakażeń Ebolą oraz w śledzeniu kontaktów każdego potwierdzonego zachorowania. W prowincji Boffa ludność była szczególnie niechętnie nastawiona do służb przeciwepidemicznych, co się przejawiało m.in. nie informowaniem o osobach z podejrzanymi objawami. Opór ten wynikał głównie ze słabą komunikacją służb ze społeczeństwem w początkowym okresie epidemii. Raz musieliśmy uciekać przed wkurzonym tłumem zbierająm się w miejscowości, w której zgłoszono osobę z podejrzanymi objawami.
Dlaczego to ma znaczenie?
Pomimo tego, że epidemia Eboli nie rozszerzyła się poza trzy dotknięte nią kraje (Gwinea, Liberia oraz Sierra Leone), mogła wymknąć się spod kontroli i zacząć szerzyć się w okolicznych krajach oraz kontynentach. Z powodu globalizacji, niekontrolowana epidemia w jednym regionie świata, może szybko wywołać ogólnoświatowy kryzys. Z tego powodu takie organizacje jak GOARN pod egidą WHO odgrywają tak ważną rolę, mobilizując zasoby finansowe oraz ekspertów, wzmacniając walkę z epidemiami w razie potrzeby.